... a dlatego że oczekiwałem 'porażającego' swoją beznadzieją gówna... no i rzeczywiście dokładnie to dostałem.
Cóz- pan Pujszo w skłądzie jest jak święta pieczęć beznadziei- kiedy myślę o tym typku robi mi się 'i śmieszno i smutno'- 50 facet który nczego w życiu nie osiągnął, żałosny sfrustrowany erotoman gawędziarz, który w zasadzie jest jak Midas filmu, tylko że na odwrót...
Ale do rzeczy czyli o filmie: nie będę opisywał minusów bo zabraknie miejsca a i dłonie mogłyby mi odpaść od stukania w klawiaturę... zatem dwa słowa o plusach: po pierwsze: w porówaniu z 'Porą mroku' która wyszłą mniej więcej w tym samym czasie wygrywa, jest troszkę mniej żenujący i bezsensowny, ba nawet ma jakąś tam w miarę logiczną fabułę... po drugie: tu już zrobi się szowinistycznie: to co broni tego 'dzieła' to Roksana Krzemińska, dla mnie dziewczyna jest wprost zniewalająca, idealnie trafiająca w moje gusta w kwestii kobiecej urody, szkoda że gra niewiele bo oglądać ją na ekranie to czysta przyjemność.
Zatem- były dwa plusy więc ocena nie może byc inna niż... 2/10