Oczywiście jak w każdym polskim filmie dźwięk jest na poziomie dna! Czy polscy dźwiękowcy to rzeczywiście takie cioty?? Przecież dialogów to w ogóle nie słychać! Trzeba cały czas siedzieć z palcem na potencjometrze głośności i gdy są dialogi to dawać głośność na max, a przy muzyce ściszać, bo rozwali głośniki. Gorzej, gdy są momenty gdy gość (dozorca zamku) gada a w tle leci muza - to już tragedia...
Wiele się jeszcze Polacy muszą nauczyć, oj wiele...
zeby jeszcze tylko dźwięk był beznadziejny to jeszcze jakoś by to pewnie uszło ale tu po prostu wszystko jest beznadziejne, np taki fajny zameczek, a tak h****o pokazany....POWINNI IM POZABIERAC KAMERY I DAĆ ŁOPATY.....a jak juz sie nie mogą rozstać z kamerami to niech wesela nagrywają.... tylko kto ich bedzie chciał
a tak w ogóle to kto taki idiotyczny scenariusz napisał....
Mam kumpla, który sobie pisze tak dla rozrywki scenariusze i są na prawde o niebo lepsze.......a to to jakies wakacje z duchami, albo jakby ktoś KRZYK Cravena wystawiał na scenie
LUDZIE NIE RÓBCIE TAKICH FILMÓW, CZY WY NIE MACIE SUMIENIA i JAKIEJS SAMOKRYTYKI?????????
Zgadzam sie w 100% z tym dźwiękiem. Tak właśnie oglądałem ten film, z pilotem w ręku i cofając co chwile, żeby usłyszeć co mówią.
jeśli oglądasz film ściągnięty z netu w jakims kiszkowatym formacie, albo piracką wersję nagraną w kinie amatorską kamerą lub nawet telefonem komórkowym, to sie nie spodziewaj cudów.
Ja obejrzałem własnie film i akurat do dźwięku nie mam aż takich zastrzeżeń.
Akurat oglądałem w najpopularnieszym formacie po DVD. I tak się składa, że zarówno ja jak i miliony ludzi na świecie ogląda filmy w tym formacie i tylko jak jest kiepska kopia są problemy z dzwiękiem. A kopia "Legendy" była bardzo dobra a mimo to dialogi w wielu miejscach trudne do zrozumienia. I założę się, że oryginalne DVD wiele by w tej kwestii nie pomogło.