Legenda jest filmem przypominający mi filmy Marca Drocela przecież tu co chwilę mamy ujęcia na biusty gatki o intymnych sprawach scena seksu jest jedna ale było by ich więcej gdyby było więcej facetów. Pujszo jest człowiekiem który ma swoje zboczenia i to udowodnił tym filmem powinien kręcić pornosy. W zamku jest sześć dziewczyn i jeden facet czyli dozorca była by orgia ale dozorcą był nie w typie dziewczyn.
...no niby ale z drugiej strony przecież jest to fabularnie dobrze uzasadnione, to jest wieczór panieński, jest przecież nawet striptizer. a porównując do klasyków gatunku z lat 70-tych, klasyków wytwórni hammer, horrorów fali exploitation... wszystko jest u pujszy w granicach kanonu.
Owszem i w dodatku uwazam ten horror za jeden z lepszych ostatnich lat jezeli chodzi o nasz kraj
ja generalnie nie trawię "nowych" horrorów, wolę klasykę. pamiętam że gdy oglądałem film krótko po tym gdy się ukazał to było to dla mnie trochę takie meeh. z jednej strony dużym plusem było wykorzystanie zamku i autentycznej scenerii, tajemniczy mistyczny klimat, duch itd ale z drugiej strony miałem trochę mieszane odczucia. dziś muszę oddać temu filmowi sprawiedliwość bo w sumie autor złamał w nim dość ładnie i ciekawie schemat kanonu slasherów, mam na myśli to że nasza cnotliwa dziewicza final girl okazuje się jednocześnie być mordercą :3
Dobry klimat a zakonczenie jest zaskakujace wiec uwazam ze jest lepszy niz np.W lesie nie zasnie nikt
też tak uważam, i w ogóle porównując te dwa filmy to mam wrażenie że jak kiedyś nie było kasy, technologii, zaplecza sprzętowego itd. to twórcy byli "płodniejsi" a dziś jak to wszystko jest na wyciągniecie reki to filmowcom wydaje się że już nie trzeba się starać...
Oczywiście robimy syf ale i tak zarobimy na umysłowych impotentach i powstają takie filmy z gatunku horror jak W lesie nie zaśnie dziś nikt