I powiedzmy sobie szczerze.
Ktokolwiek (kiedykolwiek)widzial rozbawiona swoimi tekstami, "kawalerska" i przynapita bande panienek we wlasnym sosie,
z pewnoscia mial ( rowniez!! ;-) mysli o rzezi winiatek czyli.. jednej wielkiej masaksie.
I tu jedyny zarzut do tworcow tego w sumie , optymistycznego filmu,
ze, a mianowicie, oszczedzili na tasmie, i nie pokazali duzo bogaciej scen mordu, i ze w ogole, scen tych nie rozwineli, chocby, poprzedzajac je torturami i rozczlonkowywaniem.